Spis treści
Biznes tłumaczeniowy może się wydawać niszowym przedsięwzięciem. Rzeczywistość jest jednak inna. Oto kilka najpopularniejszych mitów na temat tłumaczeń i branży tłumaczeniowej.
Nie ma popytu na tłumaczenia
Światowy rynek tłumaczeń wynosi w tej chwili około 33 miliardów dolarów. Największym segmentem tego rynku są tłumaczenia pisemne, a dalej tłumaczenia ustne i lokalizacja oprogramowania. Co ciekawe, większość rynku zajmują małe firmy – na świecie jest około 26 tysięcy biur tłumaczeń. Dzięki nim, można tłumaczyć projekty z najróżniejszych języków. Musisz wiedzieć, że w każdym biurze pracuje kilku lub kilkudziesięciu tłumaczy. Na świecie są też miliony tłumaczy freelancerów, którzy poszukują klientów na własną rękę.
Z każdym rokiem powstaje więcej firm, które chcą pozyskiwać klientów obcojęzycznych. Rynek tłumaczeń więc stale rośnie. Co więcej, niech nie zmyli Cię bardzo duża ilość tłumaczy, którzy ogłaszają się na stronach internetowych – dobrych specjalistów w Polsce nie ma zbyt wielu. Jeśli masz wystarczającą zawziętość, sukces jest w zasięgu ręki.
Tłumaczenia niedługo będę zbędne, bo świat staje się „lokalną wioską”
To, że ludzie częściej migrują do bogatszych krajów rodzi wiele problemów dla służby zdrowia czy policji. W samej Anglii wydatki na tłumaczy z każdym rokiem rosną i wynoszą już 100 milionów funtów. Wbrew pozorom, ludzie nie chcą uczyć się języków. Właśnie z tego powodu tłumacze wciąż mogą liczyć na zatrudnienie. W USA do 2020 roku będą miejsca pracy dla około 83 tysięcy tłumaczy, a rynek wzrośnie o 42 procent. Poszukiwani są też tłumacze z języków innych, niż angielski. Szybko rozwijają się także firmy działające w takich krajach, jak Francja, Włochy, Hiszpania i Portugalia. Angielski nie jest tam uznawany za język lepszy, niż ojczysty.
Większość tłumaczy zajmuje się przekładami książek
Początkujący tłumacze wyobrażają sobie, że tłumaczenie to praca nad jednym, bardzo długim dokumentem (na przykład książką), który przynosi ogromną satysfakcję. Arkadiusz Belczyk pisał, że na 1 przetłumaczoną książkę literatury pięknej, przypada 100 drobnych dokumentów. Bardzo dużo tłumaczeń zamawiają międzynarodowe firmy zajmujące się produkcją, sprzedażą oprogramowania, opieką zdrowotną, usługami prawnymi i doradztwem finansowym.
Rynek jest tak rozległy, że większość tłumaczy specjalizuje się w konkretnych rodzajach tłumaczeń. Tłumaczenia książek też mogą być dochodową działalnością, ale nad tym zwykle pracują wydawnictwa, mające już własnych tłumaczy. Jeśli chcesz zajmować się tłumaczeniem literatury i masz świetnie opanowany języki oraz styl, powinieneś zwrócić się właśnie do wydawnictwa. Podczas współpracy z biurem tłumaczeń, takie zlecenia są rzadkością – czeka na Ciebie znacznie więcej „nudnych”, ale równie potrzebnych przekładów dokumentów.
Każdy, kto poznał dobrze dwa języki, może być tłumaczem
Umiesz pisać po polsku, ale czy zarabiasz tym na życie, jako pisarz? To, że władasz angielskim, nie świadczy jeszcze, że staniesz się profesjonalnym mówcą w tym języku. Podobnie, jeśli operujesz dwoma językami nie oznacza, że będziesz dobrym tłumaczem. Wielu amatorów-tłumaczy nie radzi sobie ze zleceniami i zmienia zawód. Najczęściej przekładają zbyt dosłownie, co skutkuje tekstem, którego nie da się czytać.
Większość tłumaczy musi się cały czas rozwijać w różnych dziedzinach. Należy do nich zarówno sztuka przekładu, wyrażanie swoich myśli i pisanie, a także poszerzanie konkretnej specjalizacji.
Tłumaczenie na żywo i tłumaczenie tekstu to to samo
Panuje błędne przekonanie, że osoba zajmująca się przekładem, tłumaczeniem i interpretacją wykonuje ten sam zawód. W rzeczywistości jest inaczej, ponieważ tłumaczenie tekstu z dokumentu i ze słuchu wymaga zupełnie innych umiejętności. Tłumacz korzysta ze źródeł pisanych, natomiast tłumacz symultaniczny musi mieć znacznie wyższy poziom znajomości języka. Translator pracujący za biurkiem zwykle nie jest ponaglany (chyba, że zbliża się termin oddania tekstu).
Może długo sprawdzać wyrażenia w słowniku, dobierać odpowiednią wersję tekstu i korzystać z programów, które pozwalają na zachowanie jego idealnego brzmienia. Tłumacz symultaniczny działa natychmiastowo, dokonując błyskawicznego przekładu.